Domowy rosół odgrzewamy, dodajmy suszoną trawę cytrynową, suszony w płatkach imbir, suszony galangal i przyprawę do TOM YUM (tym razem miałam szczęście bo jeszcze coś zostało z wyprawy do Tajlandii) dajemy rosołkowi przejść aromatami. Jak już to się stanie dodajemy mleczko kokosowe i posiekane w drobne paseczki świeże chilli. Gdy zupka dojdzie wrzucamy na 2 - 3 min surowe krewetki (te szare), pamiętajmy co by nie za długo gotować krewetki bo będą gumowe.
Podajemy z makaronem z ciemnego ryżu przygotowanego wcześniej wg przepisu i posypane świeżym szczypiorkiem i tymiankiem i odrobiną świeżych papryczek chilli.
W sumie najlepsza na drugi dzień jak już aromaty przenikną się do końca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz