poniedziałek, 10 marca 2014

Dzień 41 Smacznej Diety i chińszczyzna. (6 kilo mniej) Robię zapasy na kolejny tydzień w hotelu!

W hotelu też trzeba jeść! W moim to nie trudne bo obok mam 5-cio gwiazdkową restaurację :-( To nie będzie łatwy wyjazd. W 3 tygodniowym tourne zamierzam tylko raz z niej skorzystać. 
Rano jajeczka - to nie trudne, nie ma parówek tylko jakieś tłuste kiełbaski więc jest łatwiej!
Popsułam ekspres do kawy ! Wcale mi nie wstyd :-) 
GOTOWANIE W HOTELU bez aneksu ! Kiedyś wam o tym opowiem ;-) Dziś robię pudełeczka rozmaitości w chińskim i smacznym stylu. Miały być na obiad jutro ale nie do końca mogłam się powstrzymać.

Brak komentarzy: