Dwie szklanki ciecierzycy wcześniej namoczonej i gotowanej do miękkości bez soli tym razem, dwa jajka, 3 łyżki jogurtu greckiego, płaska łyżeczka proszku do pieczenia, pół łyżeczki sody, kilka kropel aromatu pomarańczowego lub innego ulubionego, suszona żurawina i/lub śliwki suszone, substancja słodząca ( słodzik do wypieków, cukier brzozowy lub stewia - tu kto co lubi i w zależności ile kalorii może przyjąć). Składniki zmielić w malakserze na gładką masę, połączyć z suszonymi owocami. Napełnić silikonowe foremki do muffinek i piec w temp ok 180 - 200 stopni C przez 30 - 40 min. Można śmiało sprawdzać patyczkiem czy nie są za wilgotne w środku.
Jestem mile zaskoczona. Muffinki wyrosły, są smaczne, wilgotne w środku, można je pomylić z wypiekami mącznymi i pięknie pachną.
REWELACYJNA PODMIANKA DLA KALORYCZNYCH CIASTECZEK :-)
Ciekawe jak ja przetrwam tłusty czwartek !
Ktoś ma pomysł na dietetyczne pączki czy chrusty?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz