czwartek, 8 sierpnia 2013

Magia Bakłażana i prawdziwej greckiej fety cHILLI dzień pełen wrażeń!

Tak,...., musze przyznać, że to kolejne kulinarne moje zaskoczenie! Po kilku nieudanych próbach z bakłażanem dziś się w nim zakochałam. Nie  żartuję! Może po prostu pierwszy raz trafiła kosa na kamień. Może to magia tego, że również pierwszy raz w życiu miałam okazję spróbować prawdziwej greckiej koziej fety i suszonych pomidorków. Ale chyba jednak jest inaczej! I bAKŁAŻAN przyrządzony w moim piekarniku  i gRECKA fETA były wyśmienite (już tylko domyślać się  mogę jak może  smakować to wszystko z grilla) ! Już za nimi tęsknię! A wszystko kupione w małym warzywniaku w centrum miasta. Mały i aż strach tam wejść no ale trzeba się zmobilizować, aby zobaczyć jak wygląda prawdziwa rukola. Jakież to było zaskoczenie.

Brak komentarzy: