czwartek, 23 maja 2013

Home made - Aromatzyowana oliwa a raczej olej rzepakowy. Poezja sama w sobie i jak cieszy oko





 


W aromatycznym składzie:
  • olej rzepakowy
  • papryczki chili
  • czosnek
  • świeży imbir
  • rozmaryn
Wszystko zamykamy w butelce i czekamy aż aromaty się uwolnią.
3 tyg. cierpliwości i jest pycha do różnych sałatek, risotto, makaronów ect.

Zawsze w sklepie inspirowało mnie to cudo za gigantyczne pieniążki. A tu cuda były w zasięgu ręki :-)

1 komentarz:

gruszka z fartuszka pisze...

Też robię na oleju rzepakowym :) Moim zdaniem jego największym atutem jest to, że ma neutralny smak, dlatego w końcowym efekcie smakuje tym, czym go przyprawiliśmy :) I nie jest tak gorzki jak oliwa.