środa, 5 lutego 2014

Dzień 9 smacznej diety i 5kg mniej. Pomidorki na pure z czerwonej soczewicy

W garnku na odrobinie oliwy podsmażyć cebulkę, ząbek czosnku i korzeń pietruszki. Wsypać czerwoną soczewicę i chwilę zeszklić. Dodać wywar warzywny ( u mnie zawsze mam pod ręką kilka zamrożonych pudełeczek) i w miarę potrzeby dodać wody. Nie za dużo aby wyszło nam pure a nie ZUPA :-)
Przyprawić solą, chili, imbirem, kurkumą i mielonym kminkiem. Pogotować chwilę aż pietruszka zmięknie. Całość zblendować. 
Posypać pomidorkami i najeść się do syta!
SMACZNEGO

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ojejku, gratuluję!
Jak jesz, że udało Ci się tyle schudnąć w tak krótkim czasie? Ile kalorii? Ja mam do zrzucenia dyszkę...

Anonimowy pisze...

Stanowczo za szybko. Wszędzie można przeczytać i każdy dietetyk to powtarza że ZDROWO chudnie się 1-1,5 kg TYGODNIOWO.

Bar(a)barawkuchni pisze...

Korzystam ze wskazówek 1 fazy diety Southh Beach! I z dozwolonych produktów komponuje sobie posiłki.
Kalorii nie liczę. Staram się najadać do syta i muszę powiedzieć, że w dziewiątym dniu zauważyłam, że z 1/3 zostaje na talerzu bo po prostu więcej nie mogę. A jak do tej pory to raczej niemożliwością było coś zostawić na talerzu.
Rano śniadanko zazwyczaj coś z dwóch jajeczek (omleciki, babeczki, poszetowe, sadzone, jajecznica lub naleśniczki) lub jakiś serek biały lub wiejski. Obiadki jak we wcześniejszych wpisach. Czasami zostaje na drugi dzień stąd opuszczam dni bo albo mam coś gotowego albo podróżuję, Z kolacją jest różnie: Zupa albo sałatka niby jak po grecku ale z sosikiem z pasty tahini z cytrynką . Orzeszki nerkowce, pistacjowe lub laskowe zawsze pod ręką ale sięgam jak tylko jak mam ochotę na podjadanie. Często hummus i gotowane warzywka lub hummus i łodygi selera naciowego. Sporo indyka (na zimę to lepszy wybór niż kurczak). Lubię podjadać gotowaną ciecierzycę. Zdarzyło mi się kawałek cheddara przegryzać i to wcale nie odchudzonego. Pewnie poleciła piątka bo tez mam więcej do zrzucenia niż inni :-) Kolejne przykłady dań i potraw już za chwilę bo to wszystko dzieje się na bieżąco. Nie mam konkretnego planu posiłków. Zasada: co najmniej trzy dziennie i dwie przekąski. Ale to też nie wyrocznia. Czasem jem mniej przekąsek czasem więcej. Ważne aby pomiędzy posiłkami robić co najmniej dwu godzinne przerwy. A i często popijam ciepłą wodę z sokiem z cytryny! Sama jestem ciekawa kolejnych efektów i wierzę, że te zbędne kilogramy znikną szybciej niż mi się wydaje. Choć teraz już pewnie wolniej pójdzie. Trzymam kciuki za Ciebie. Daj znać jak poszło?

Bar(a)barawkuchni pisze...

to się zgadza i też mi się wydaje, że za szybko! I takich wyników się nie spodziewałam. Raczej zakładałam 4 kg na pierwsze dwa tyg i potem po ok 1 kg na tydzień. Stąd spodziewam się, że waga za chwilę stanie na jakiś czas.